Zdjęcia cyfrowe vs. zdjęcia papierowe.

Lubicie albumy? Takie tradycyjne… Czarna bądź biała karta, wklejane zdjęcia, bibuła pomiędzy stronami. Mają klimat. Duszę. Czujesz się, że wracasz w tamte piękne i uśmiechnięte dni. Te plastikowe albumy „do wkładania w okienko”, już mnie tak nie „czarują”, ale nadal są albumami na zdjęcia, które możesz zawsze wyjąć, obejrzeć, dotknąć. Obecnie modne są fotoksiążki i fotoalbumy. Fajna sprawa, kolorowe, wszystko tak jak chcemy, możemy coś dopisać i wkleić jakiś obrazek. Tutaj jednak już czujesz nowoczesność, nie tradycję. No i na końcu są kolekcjonerzy zdjęć cyfrowych. Oglądają slajdy w prezentacjach, podkładają pod to sobie muzyczkę i puszczają znajomym po powrocie z wakacji.

Ja mam wszystkie opcje. Wszystko wypróbowane 🙂 Wiem co się dobrze sprawdza i w jakich momentach. Cyfrowa opcja – na ważniejsze wydarzenia takie jak wakacje, Sylwester, urodziny. Fotoalbumy na daną okazję, na przykład ślub, chrzest czy komunię. Albumy z okienkami miałam za czasów licealnych, bo na takie było mnie stać. Teraz natomiast jestem tradycjonalistką. Uwielbiam albumy! Sama wklejam sobie zdjęcia. Raz na rok staram się wywoływać te, które skradły moje serce i potem siedzę jak ten świstak i wklejam i wklejam… Lubię. 🙂 Serio. Później przychodzą takie dni….. Hmmmm…. refleksji, kiedy nawet podczas sprzątania jestem w stanie wyciągnąć albumy i oglądać. Nie wszystkie. Np. tylko ten z podstawówki… albo dzieciństwo. 🙂 Tak mam. Może jestem walnięta, ale tak mam. 🙂

Jednak mam obok siebie totalnego przeciwnika, który odbiera mi radość z robienia i oglądania zdjęć.

Kiedy siedzę i obrabiam zdjęcia – „Po co tracisz czas na takie pierdoły? Zajmij się czymś pożytecznym.”

Kiedy kataloguję zdjęcia – „No i co z tym będziesz robić? Po co ci tego tyle? I tak nikt tego nie ogląda później”

Kiedy wywołuję zdjęcia – „Ile ty za to zapłaciłaś? Czas i pieniądze tracisz! Oglądasz przynajmniej te albumy? Kurzy się to tylko, a pieniądze w błoto.”

Kiedy siedziałam po nocach, żeby nauczyć się profesjonalnej obróbki – „Spać idź, będziesz potem marudzić, że nie wyspana jesteś.”

Kiedy siedzę kilka dni nad jednym katalogiem zdjęć – „Powiedz ile zarobiłaś na tym pieniędzy, co? Na tym milionów nie zarobisz.”

I tak za każdym razem… Słyszę to kilkadziesiąt razy w roku. Idzie oszaleć.

Nie traci się czasu, jeśli się coś kocha robić. Dla mnie jest to pożyteczne. Robię to, bo lubię wspominać. Dlatego tego tak dużo, bo mam interesujące życie i chcę pamiętać te momenty. Pieniądze rzecz ulotna, raz są, raz ich nie ma. Albumy mam schowane w szafie, zatem się nie kurzą. Nie marudzę, że nie jestem wyspana, raczej informuję – mówię raz. Poza tym nie śpię od momentu zajścia w pierwszą ciążę, zatem już się przyzwyczaiłam. Miliona raczej nie zarobię… tu ma rację. Z tym, że ja wcale nie chcę. 🙂 Chcę zarobić na siebie i na dzieci, tyle mi wystarczy.

Jednak argumenty nie przemawiają i raczej już nie przemówią. Ciężko jest kiedy ktoś, nie dość, że cię nie popiera w pasji, to jeszcze odbiera ci z niej przyjemność.

Ech…

Lubicie albumy? Takie tradycyjne… A zdjęcia lubicie? Cyfrowe czy papierowe? 🙂

PS. Nigdy… Ale to nigdy!!! Nigdy nie dajcie sobie wmówić, że to co lubicie i kochacie robić jest bez sensu. Ma wielki sens! Uszczęśliwia Was! A to jest jedna z ważniejszych rzeczy na tym świecie – być szczęśliwym. :*

10 myśli w temacie “Zdjęcia cyfrowe vs. zdjęcia papierowe.

  1. Prawdziwa radość jest dopiero wtedy jak przeglądasz zdjęcia swoich praprzodków, a jeszcze lepiej jak oni sami je robili, naświetlali, wywoływali, retuszowali, itd., itp., Albumów nigdy nie robiliśmy, bo wtedy to by dopiero było. W spadku mam ok. 900 zdjęć, takich sprzed 1939 r. Rekordzistą jest zdjęcie mojej prapra…prababki w nadmorskim kurorcie z ok. 1886 r. …
    Prawdziwy wysyp zdjęć miałem w latach 70/80. Trzymałem je w opakowaniach po papierach fotograficznych i jest tego kilkanaście pudełek po 150-200 szt. w każdym. Zdjęcia dobre są na każdą okazję, ale trzeba mieć duuużo czasu, a ja go mam coraz mniej. Nie przejmuj się uwagami męża, albumy to dobre miejsce na zatrzymanie czasu w kadrze.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Mam dosłownie parę sztuk zdjęć z młodości moich rodziców i dziadków… po pra przodkach nie mam ani jednego. Kiedyś stwierdziłam, że ja będę tą pierwszą, która zacznie tą przygodę i jeśli jakiś potomek złapie bakcyla, przekażę mu kolekcję. Itd. Przecież zmierzamy do czasów gdzie zapewne fotografie na papierze przestaną istnieć, więc może będzie to pewnego rodzaju ciekawostka 🙂 Zazdroszczę Twojej kolekcji. 1886!!! Wow. Inni zbierają znaczki, a my zdjęcia 🙂

      Polubienie

  2. To jest to słynne zdjęcie mojej pra…prababki w stroju … kąpielowym (pierwsza z lewej), czyli: sukienka do kostek, parasolka, białe rękawiczki, i kapelusik.
    Próbowałem graficznie poprawić to zdjęcie na „505a”, ale czas robi swoje.
    http://4.bp.blogspot.com/-C5a04wXP5Bs/UfQDJouVa5I/AAAAAAAAASk/swE4z09v6mE/s1600/505+i+505a.jpg

    Polubione przez 1 osoba

    1. Świetne 🙂 Kostium kąpielowy 😀 Czad 🙂 Czasami lepiej nie poprawiać… ma to swój urok 🙂

      Polubienie

  3. Ja mam albumy, swoje z dzieciństwa, pamiątkowe które sama robiłam że zdjęciami znajomych, albumów od czasu spotkania się z mężem mam 16 po 200szt od poczatku znajomośći do dnia dzisiejszego =D zawsze też raz w roku siadalam i to robiłam wywoływałam itd teraz miałam 2ata przerwy i w końcu jak siadalam to miałam 699 szt do wywołania na raz =D uwielbiam

    Polubione przez 1 osoba

    1. Jak ja się cieszę, że nie jestem sama w swoim „wariactwie ” 🙂 Ja też już dwa lata nie wywoływałam. Musze do tego siąść w” wolnej” chwili 😂

      Polubienie

  4. Wywołuję tylko te najważniejsze i najpiękniejsze zdjęcia – takie, które mają dla mnie ogromne znaczenie. Albumu jeszcze nie stworzyłam, ale mam już zakupiony (taki ręcznie robiony) i czekam na odpowiedni moment. 🙂 A albumów z dzieciństwa troszkę mam.. Dawno w nie nie zaglądałam, chyba najwyższa pora.
    Pozdrawiam!

    Polubione przez 1 osoba

    1. Czasami najgorzej się zabrać 😉 Potem już pójdzie z górki. 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂

      Polubione przez 1 osoba

  5. Uwielbiam albumy! Też je kolekcjonuje, jak i kolekcjonuje zdjęcia na komputerze, żeby je wywołać. Z tego względu, że nagromadziło się już ich aż tyle, to ciągle przekładam na później ich wywołanie. Mimo wszystko na pewno się nie poddam i TY TEŻ NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJ! Żadne cyfrowe opcje nie dorównują tradycyjnej opcji!
    Pozdrawiam Cię i ściskam!

    Polubione przez 1 osoba

    1. Nie poddam 🙂 Co to to nie 🙂

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do Martynka Anuluj pisanie odpowiedzi

search previous next tag category expand menu location phone mail time cart zoom edit close