Co kupić w prezencie?

Jakiś czas temu zostałam poproszona o doradzenie co można kupić dzieciom w prezencie. Po chwili zastanowienia udało mi się co nieco podpowiedzieć i tak powstał pomysł na ten post.

A czy Wy macie problemy z robieniem prezentów? Ja im jestem starsza tym trudniej coś wymyślić. Z jednej strony obdarowywani ludzie mają za sobą „parę” wiosen, więc już się wielu rzeczy dorobili, a i czasy są takie, że raczej możemy pozwolić sobie na więcej niż kiedyś.

Paręnaście lat temu, kiedy miałam tylko skromne kieszonkowe, wyobraźnia działała na najwyższych obrotach. Potrafiłam z niczego zrobić coś. Wiedzą Ci, którzy zostali takowymi obdarowani. 🙂 Czasem zdarzy mi się jeszcze jakiś przebłysk – jak ze słoikiem – jednak teraz zazwyczaj idę na łatwiznę. Kupuję bon do sklepu – wiem… szaleństwo.

Najgorzej jest z facetami. Odwieczny problem co im kupić. Przez to zdarzają się często niewypały.

Na przykład moja pewna znajoma – co rusz organizuje wyjście do teatru, wycieczki, kuligi itd. Jednak jej partner jest średnio zadowolony. Kiedyś do mnie doszło. Znajoma organizuje atrakcje, które JEJ się podobają. Chce dobrze. Chce gdzieś z mężem pojechać, coś zobaczyć, pozwiedzać, porobić coś razem. Jednak chyba nigdy nie zapytała czy ON chce. 😉

Chodzi o to by organizując niespodziankę dla swojego faceta/kobiety wziąć pod uwagę czy to mu/jej będzie się podobać. Jeśli macie te same hobby, super! Będzie o wiele łatwiej. Jednak często jest, że wybranek/wybranka lubi zupełnie coś innego. Mąż znajomej lubi łowić ryby 😀 Ona nie za bardzo 🙂 No cóż… Dlatego on jeździ na ryby sam, a ona stara się go namówić na wycieczki 🙂

Inny system prezentowy – jedna z moich przyjaciółek ma ustalone z mężem, że sama kupuje sobie prezent urodzinowy, po czym tylko prosi o zwrot pieniędzy 😀 Przyzwyczaiła się, że mąż nie ogarnia i nie pamięta o jej urodzinach. Nikt się na nikogo nie gniewa, nie krzyczy, bez fochów i awantury. Szacun.

Wracając jednak do doradzania w sprawie prezentu dla dzieci. Wydaje się łatwe? Co? Kupić następną maskotkę, kolejne puzzle czy klocki, no nie? Jakiś czas temu stwierdziłam, że im mniej zabawek tym lepiej, dlatego założyłam dzieciom konto oszczędnościowe i proszę wszystkich dookoła, że jeśli mają chęć kupić kolejną zabawkę, albo worek słodyczy – lepiej niech prześlą te 20 zł dzieciom na konto. Do kropli, kropla i nazbiera się morze. Natomiast zabawkę będę co chwilę sprzątać z innego kąta w domu. Ostatnio sprzątałam je 2h…

Wiadomo, że ze względu na to, że dzieci są tylko dziećmi, zawsze cieszyć się będą z jakiejś pierdoły. Ja stawiam na kreatywność – kredki, kolorowanki, gry na pamięć, wycinanki, nożyczki we wzorki albo pieczątki itp. Tego nigdy za dużo. Pamiętajmy jedno – dopóki sami nie nauczymy dzieci, że dostają komputery, xboxy i telefony, one nie będą od nas oczekiwać takich prezentów.Dla maluchów liczy się, że „coś” dostały. A moim skromnym zdaniem, najlepiej żeby tym „czymś” był poświęcony czas i miłość do dziecka.

Zbliża się „prezentowy czas”, kiedy naszym milusińskim przewraca się w dupkach od nadmiaru dóbr znoszonych przez dziadków, ciocie, wujków i znajomych. Może zamiast przyjmować wszystko jak leci, lepiej zorganizować jeden a konkretny prezent? Albo zaznaczyć, żeby jedni kupili np. kuchenkę, drudzy garnuszki, trzeci zastawę stołową do zabawy i mamy komplet do świetnej zabawy. Ja w tym roku powiedziałam, że nie ma ani zabawek ani słodyczy. Moja mama zapytała czy ma przyjść z kilogramem jabłek 😀 Ma rację, ale ja zaproponowałam prostą rzecz – bilet do kina, do bawialni, trampoliny czy jakiś wstęp do teatru na sztukę dla dzieciaczków. Dzięki temu, dziecko wyjdzie z domu, nie będzie siedzieć przed telewizorem, nie dostanie tylko samych słodyczy i zabawek (bo zapewne i tak dostanie), pozna coś nowego, zrobi coś innego, może odkryje w sobie nową pasję?

Kreatywność kochani, kreatywność. :* Mówię to ja, baba kupująca karty podarunkowe 😉

 

PS. Pamiętajcie, że piszę o dzieciach w przedziale wiekowym 0-6 lat… Jak jest potem z prezentami – nie mam pojęcia. Będą aktualizacje posta 😀

23 myśli w temacie “Co kupić w prezencie?

  1. U nas zbliża się czas gdzie mają ma urodziny po tygodniu Mikołaj za 2 święta i padło już pytanie co jej kupić? Plus pozostałym dzieciakom rodzinnym. Z połową umówiłam się na Lalalle jedna zabawka wyczekana mam. Nadzieję że będzie się nią bawić. Reszta ubrania i w sumie często dostaje pieniądze „ważne przed urodzinami” i sama kupuje to co trzeba i znoszę gotowy prezent który Maja potem dostaje, bo po urodzinach jest skarbonka i mała nic z tego nie ma nie wie =d ale to tylko urodziny.. Co z Mikołajem i świętami? Nie mam pojęcia! Ale mnie cieszy fakt że mam prezenty dla. Dziadków z głowy bo dostaną zdjęcia z sesji u Ciebie =) apropo sesji zaraz podam ci datę. Ale to już na priv =)

    Polubione przez 1 osoba

    1. No właśnie! Ha! Czemu ja na to nie wpadłam? Sesja – dobry prezent! Normalnie ale ze mnie Grażyna biznesu 😀

      Polubienie

    2. Hahaha😁♥🌼juz wiem co dostane na święta

      Polubione przez 1 osoba

  2. I tu zas racja kobietko, teatr czy kino super prezent👍

    Polubione przez 1 osoba

  3. Zbliżają się Święta.. i to wielkimi krokami! Ja już staram się szykować chociażby same pomysły na prezenty, bo nie chcę robić tego na ostatnią chwilę. 😀 U mnie największy kłopot jest z prezentem dla babci, ale zawsze z prezentem dla niej trafię. 🙂 Na szczęście!
    Pozdrawiam. 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ja mam zawsze problem z każdym panem z rodziny…. Temat na osobny wpis 🙂 Jak już będziesz miała pomysły na prezenty, daj znać! Może mnie olśni 😉 Pozdrawiam 🙂

      Polubione przez 1 osoba

      1. No i właśnie tu jest problem, bo ja staram się dopasowywać prezenty do osób więc nawet jak na coś wpadnę to nie wiem czy Ci się przyda. 😦

        Polubione przez 1 osoba

  4. Lalalle z komentarza na początku wciągnęła mnie … już lalkę dobrałam i ubranka – i dopiero na końcu doczytałam, że dla dzieci od lat 3. Trudno, poczekam 😉

    Polubione przez 1 osoba

  5. Przeczytałam i myślę, że masz trochę racji. Jestem babcią i mam dwoje wnucząt i wiem, że kolejne zabawki są może niepotrzebne ale taki mały samochodzik. Trochę myślisz jak ta Twoja znajoma, która organizowała wszystkim czas myśląc głównie o sobie. Spójrz na te prezenty oczami sowich dzieci i wyobraź sobie co one mogą przeżywać. Masz rację z tymi oszczędnościami

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Patrzę oczami moich dzieci – widzę codziennie, że zabawkami mało co się bawią 🙂 A i tak wiem, że pomimo mych próśb i tak jakieś zabawki dostaną, bo właśnie taki mały (setny) samochodzik, czy (pięćdziesiątą) mini laleczkę 😉 🙂 Wilk syty i owca cała 🙂 Pozdrawiam 🙂

      Polubienie

  6. Ja jako babcia rekompensuje mój brak zabawek w dzieciństwie. Zawsze marzyłam o lalce z włosami. Nigdy jej nie miałam. Bieda i tp😀

    Polubienie

    1. Całkowicie rozumiem 🙂 Ja dzieci zabieram w miejsca, o których ja marzyłam będąc dzieckiem – więc wiem o co chodzi 😀

      Polubienie

  7. Bardzo mądrze, że stawiasz na kredki, nożyczki.. ćwiczenia małych rączek. paluszki sprawne, to literki zgrabne. Nie chciałabym sama kupować sobie prezentu i czekać na zwrot kasy. Nie pamięta mąż, to trudno. Przeżyję bez jego daniny. Wolałabym, aby tego dnia posprzątał kuchnię, może upiekł ciasto gotowe w torebce z proszku, ale coś jednak zrobił z myślą o mnie. Smutne to obdarowywanie. Np kupowanie mężowi biletu do opery, kiedy on tego nie cierpi, ona tak. Brakuje mi jednak serca, myślenia o tej mojej miłości, czy to żona, czy dziecko, czy teść..

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ja podchodzę do tego tak, że jeden woli ciastko a inny śledzia w occie, ale to nie znaczy, że jedno albo drugie jest złe 🙂 Jeśli ktoś wyrobił sobie jakiś system i pasuje obu stronom, to czemu nie? No…gorzej jak ktoś nie chce 😉 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂

      Polubione przez 1 osoba

      1. W przedostatnim moim poście wspominam o Tobie i Twoim wpisie o prezentach, moim czytelnikom. z jednej strony natchnęłaś mnie tym wpisem, a z drugiej przeprowadziłam długą rozmowę z synem o świętach. Nadal nie przebaczy siostrze i nie przyjedzie. Smutne. A mama między młotem, a kowadłem.

        Polubione przez 1 osoba

      2. Bardzo mi miło, nadrobiłam przed chwilą. Ostatnio nie wiem w co mam ręce włożyć 😉

        Polubione przez 1 osoba

      3. Najlepiej w spodnie chłopa. Sorry, tak jakoś przyszło mi to do głowy. Może dlatego, że ja nie mam w czyje.. hi hi

        Polubione przez 1 osoba

  8. za wszelka cene nalezy unikac kupowania setki pierdol, lepiej jedna rzecz, a dobra jakosciowo i wyczekiwana przez dziecko (u nas ostatnio byl to rower). Pieniadze to bardzo praktyczny pomysl, ale takich maluchow przeciez nie cieszy, wiec mysle, ze w tym przedziale wiekowym wspolne wyjscia tak jak pisalas, sa super, i tez jakas rzecz, o ktorej nasze dziecko marzy (i mam na mysli zestaw klockow czy planszowke raczej niz iphona XS, tez je bardzo uszczesliwi 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Jest coś takiego jak iphon XS? Japitole… ale zacofana jestem 😀

      Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz