Wycieczkowo – Jaworzno

Chciałam serię „wycieczkowo” zacząć na początku czerwca, jednak nie wyrobiłam się w wyjazdami, wakacjami…. No z życiem się nie wyrobiłam. 😀 Myślałam, że dam radę wszędzie dojechać, zobaczyć, zrobić zdjęcie, opowiedzieć czy warto. Nie dałam. Dzisiaj stwierdziłam się, że mimo wszystko chcę aby ta seria powstała. Zwyczajnie będzie trochę okrojona w zdjęcia. Mam jednak nadzieję, że będzie warto.

Nasze wakacyjne zwiedzanie zaczniemy od miasta, w którym obecnie mieszkam. Jaworzno – nazywam je miastem wyspą. Dlaczego? Jak na warunki śląskich miast (do których jestem przyzwyczajona), gdzie przejeżdża się z miasta do miasta i ten krawężnik należy do Siemianowic a ten już do Katowic, to Jaworzno jest zupełnym przeciwieństwem – ma dookoła las i wszędzie jest daleko, a pomimo wielkości i ilości ludzi, jest to miasto specyficzne bo ludzie się znają, słyszeli o sobie, kojarzą się bądź widzieli. Niesamowite 🙂 Przez 6 lat zdążyłam się przyzwyczaić. Kiedy poznałam kilka dziewczyn, które jak ja w Jaworznie zamieszkały z powodu męża, jest mi o wiele raźniej, a miasto dało się polubić. 🙂

Jaworzno ma kilka fajnych miejsc, które z czystym sumieniem mogę polecić na zwiedzanie nawet z małymi dziećmi. Takimi miejscami są:

1. Bacówka – genialne miejsce na spacer, piknik i wspólny czas z rodziną. Są zwierzątka, które można karmić. Osiołki zawsze robią furorę. 🙂 Można sobie siąść i zjeść, jest i miejsce na ognisko. Zwierzątek pilnuje przesympatyczny pan, z którym idzie porozmawiać i pożartować.

2. Kamieniołom  – idąc dalej zaraz za bacówką, wchodzimy na ścieżkę, która prowadzi właśnie do niego. Są dwa zalewy, jeden to ośrodek nurkowania (obiekt zamknięty, chyba że macie ochotę zanurkować ) a drugi jest ogólnodostępny. Jeśli macie wózek może być ciężko, gdyż aby iść dalej trzeba zejść po dość stromych schodach, aczkolwiek nie raz widziałam jak mama dzidzię brała na ręce, a tata dzielnie taszczył wózek na dół. 🙂 Do tego miejsca spokojnie można dojść od drugiej strony, po asfalcie. Jest łagodne podejście i zjazd. Sama byłam raz aby sprawdzić trasę – dzieci spokojnie mogą wziąć rowerki czy hulajnogi – z własnymi dziećmi jeszcze nie dotarłam. 😉

3. Geosfera – trochę zabawy, trochę spaceru, trochę nauki, trochę odpoczynku. Wszystko w jednym. Nie polecam dla wózków, chyba że macie sporo siły do pchania po żwirze, który jest wysypany na wszystkich dróżkach. Kiedyś wybrałam się tam sama z wózkiem, dostawką i dzieckiem za rękę. Myślałam, że oszaleję. Po tym dniu nie musiałam iść na siłownię, bo wszystkie ćwiczenia wykonałam przy gimnastyce wypychania i ciągnięcia wózka. 😉 Jedyny mankament tego miejsca. Poza tym – uwielbiam to miejsce. 🙂

4. Sosina – fajne jezioro. Kiedy zaczyna robić się ciepło, jest tu straszny tłok. Ostatnio byłam tam 3 lata temu, pomimo, że mam tak „blisko”. Ponoć jezioro ma być odmulane, a cała reszta dookoła remontowana, by wszystkim żyło się lepiej 😉 Zawitam tam po całym odnawianiu. Tymczasem zdjęcie wstawiam sprzed 3 lat, na którym widać jak ładnie je psuję używając automatycznej lampy w dzień 🙂

5. Rynek – trójkątny, co jest dość niespotykane (żeby nie było – nie jestem specem od rynków, Ania mi powiedziała, to ja mówię Wam 😀 ), wyremontowany, odnowiony, z fontannami, zegarem wodno-słonecznym. Jest gdzie usiąść, zjeść, napić się piwa i kawy. Natomiast serdecznie polecam urokliwą herbaciarnię kilka kroków za biblioteką. Niewielka, ale herbata przepyszna, podana w fany sposób, a ciasta wypiekane na miejscu. 🙂

Jeśli jesteście na rynku, możecie z dziećmi przejść na plac zabaw koło centrum handlowego. W tym momencie budują tam również wodny plac zabaw. Otwarcie ma być w połowie sierpnia. Mam nadzieję, że będzie fajny. Po placu zabaw można skoczyć na najlepsze (moim zdaniem) lody o smaku słonego karmelu do kawiarnio-lodziarni w środku centrum handlowego. Serio najlepsze! 🙂

Jest jeszcze elektrownia. W tamtym roku były dni otwarte, jeśli powtórzą akcję, wybiorę się razem z dziećmi.

Jest Rezerwat Sasanki – zanim sobie o nim przypomniałam było po sasankach. Muszę pamiętać o tym na wiosnę.

Jest Rezerwat Doliny Żabnika – nie dotarłam, a ma bardzo fajne opinie.

Jeśli lubicie jazdę na rowerze to Jaworzno jest idealne. Kilometry ścieżek rowerowych i lasów. Sam teren wokół elektrowni jest przeogromny i w sam raz na wyprawy rowerowe.

Oczywiście wszystko opisuję oczami mamy trójki dzieci. Nie wiem, gdzie można tutaj wyskoczyć się pobawić ze znajomymi, bo jeśli mam takie wyjście, to raczej na swoim rodzimym gruncie. Wiem za to gdzie jest szpital, dyżur nocny i całodobowa apteka 😉 Takie uroki macierzyństwa.

Zapraszam Was serdecznie do Jaworzna. Jeśli będziecie i zobaczycie taką małą, pyskatą z trójką dzieci i aparatem – to ja 🙂

Pozdrawiam. Kolejne „wycieczkowo” za kilka dni :*

P.S. Jeśli znacie jakieś miejsca, o których nie napisałam a są warte uwagi, to dajcie znać! 🙂

6 myśli w temacie “Wycieczkowo – Jaworzno

  1. To kiedy zapraszasz na zwiedzanie chociaż Geosfera była rynek i sosina a resztę chętni zobaczę :*.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Mówisz kiedy masz czas i jesteś 🙂

      Polubienie

  2. Na razie siedzę okrakiem na klimatyzatorze, przed wentylatorem i nigdzie nie zamierzam się ruszać. No chyba, że żona odpali furmankę, wytoczy ją w cień i uruchomi klimę. 😉
    Pozdrawiam gorąco!

    Polubione przez 1 osoba

    1. Moje auto ma od roku zepsutą klimatyzację, a od pół roku próbują ją naprawić różni spece… Ech. Jak kiedyś ludzie bez klimatyzacji jeździli z dziećmi na dłuższe trasy? Ja tam wole wiatr we włosach, ale jak dzieci z tyłu to nie mogę sobie na to pozwolić. Uważaj na te wiatraki i klimatyzatory bo można szybko złapać katar 🙂 Również pozdrawiam i całe szczęście, że jest gorąco 🙂

      Polubienie

  3. Ciekawy rozdział i zdjęcia z tematem, a jedno to zrobił tata bo się odbił w okularach z śpiącym chyba synusie na kocyku😋 czekam nadal na książkę bo będzie ciekawa 😍 pozdrawiam serdecznie 😘

    Polubione przez 1 osoba

    1. Dziękuję. 🙂 Zdjęcie z odbiciem robiłam ja 🙂 Mam takie małe piersi, że nawet ich nie widać 😀

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do Iza Anuluj pisanie odpowiedzi